Do świąt mamy jeszcze kilka dni. W wielu domach już czuć gorączkową atmosferę przygotowań. Jadnak czy myślałaś w kontekście świąt o swoim dziecku? Nie tylko o prezencie, natomiast w szerszej perspektywie. Nie? No to zastanówmy się razem, jak zepsuć dziecku święta.
Nie miej czasu dla dziecka. W każdej wolnej chwili daj się pochłonąć przedświątecznym obowiązkom. Sprzątaj, popędzaj, rób zakupy, gotuj, piecz! Świąteczna atmosfera? Kto by miał na nią czas??? Tyle masz do zrobienia! To powinien być ciepły i rodzinny czas? Chyba tylko na filmach! Do roboty!
Wciąż powtarzaj: nie przeszkadzaj! To że nie masz czasu dla dziecka ustaliliśmy w punkcie poprzednim. Ale skoro pomóc nie może, to niech chociaż nie przeszkadza! Wspólne przygotowywanie potraw? Pomoc przy sprzątaniu? O nie! Ty na to nie masz czasu. Musisz wszystko zrobić sama, szybko, perfekcyjnie… wyżywając się przy tym na wszystkich domownikach.
Zostań na ten świąteczny czas Panią Perfekcyjną! Nieważne że dziecko się rozpłacze, ważne że ta bombka ładniej wygląda tam gdzie Ty chciałaś. Własnoręcznie przygotowane ozdoby choinkowe? Upchnij gdzieś z tyłu, żeby nie zaburzały skrupulatnie rozmieszczonych nowych szklanych bombek. Pierniki koniecznie ozdabiaj, gdy dziecko zaśnie – mniej sprzątania, a i pierniki ładniejsze. Win-win.
Przy wigilijnym stole polećcie klasyką: rozmowy o polityce. Pogoda jest dobra na rozgrzewkę, przejdźcie do konkretów. Przecież teraz tyle się dzieje, tylu lewaków do zmasakrowania i tylu prawaków do nawrócenia. Dziecko niech się uczy od najmłodszych lat, komu warto ufać, kto jest zdrajcą, a kto ten kraj w pył obróci.
Doprowadź do tego, że dziecko traktuje święta jak ZABAWKOWY KONCERT ŻYCZEŃ. Przecież na rodzinną i ciepłą atmosferę nie masz czasu. Dlatego jedyne co dziecku zostanie z radości świąt, to właśnie prezenty… A później w Wigilię Bożego Narodzenia, oglądaj smutek na twarzy dziecka, płacz, rozczarowanie i pretensje. Bo przecież nie ma konsoli, a była na liście! No i zestawu klocków za 699 zł też brakuje!
Zmuszaj do śpiewania, tańczenia czy recytowania wierszyków. Ewentualnie możesz zaszantażować, że prezentu nie dostanie bez krótkiego występu artystycznego. Przecież tu są sami swoi… ewentualnie podpity wujek coś głupio skomentuje, ale poza tym czego się wstydzisz??? No powiedz ten wierszyk, co ostatnio w przedszkolu się uczyliście.
Nawiązując do jednego z wcześniejszych blogowych tekstów, zmuszaj dziecko całowania i przytulania każdego! Babci, dziadka, cioci czy wujka. Przy przywitaniu, powtórka przy składaniu życzeń, no i oczywiście przy wyjściu. Idź, idź. No już, nie będziemy tu tak stać! Daj buziaczka!
No i na koniec: po prostu zapomnij co w świętach jest najważniejsze. Obraź się, że dostałaś nie taki prezent od męża. Narzekaj ile to się narobiłaś, a nikt nie docenia. Obgaduj każdego kto tylko zamknie za sobą drzwi i padnij na twarz ze zmęczenia o 21, gdy skończycie wigilijne posiedzenie. Uwierz mi, o takich właśnie świętach marzy Twoje dziecko.