Podwieczorki w formie pysznych deserów

„(…) I każdy zaczął jeść to, co lubi. Miś zajadał chlebek z miodem. Kogucik dziobał ziarenka. Zajączek skubał listki ziół. A Kruczek wylizywał miskę po kaszy.
– Chrum, chrum… – rozległ się naraz głos. 

Na podwórko wybiegło czworonożne, różowe stworzenie.
– Jestem prosiaczek Różowy Ryjek – powiedziało, patrząc na przyjaciół.
– Bardzo nam przyjemnie – powitali przyjaciele przybysza.
– Widzę – kwiknął prosiaczek – że każdy z was je to, co lubi.
– A ty, co lubisz? – zapytał Uszatek.
– Wszystko. I chlebek, i kaszkę, i listek, i ziarenko, i wiele innych rzeczy. A mam przy tym zawsze wielki apetyt.

A Uszatek pobiegł do domu. Za chwile wrócił, niosąc w łapce kartkę z takim napisem: 

Zaproszenie. 

Prosimy prosiaczka Różowego Ryjka, żeby przyszedł do nas jutro na śniadanie. 

Miś Uszatek i Przyjaciele. 

W tej bajce jest zupełnie jak w naszym przedszkolu – każdy wybiera to, co lubi. Śniadanie w formie „szwedzkiego stołu” – każdy znajdzie dla siebie to co lubi.

A po obiedzie i przeczytaniu bajki przez Ciocie i odpoczynek, przychodzi czas na podwieczorek.

A oto kilka z nich…